Relacja z IX Pielgrzymki Rowerowej Parafii NSPJ w Sułkowicach na Jasną Górę Drukuj
piątek, 10 sierpnia 2018 13:47, odsłon: 1466

Z Sułkowic do Częstochowy na rowerze - relacja organizatora

pielgrzymka_rowerowa_9 I dzień – 19 lipca (Sułkowice – Kopanka – Czernichów – Wygiełzów - Trzebinia - Sławków).

Pielgrzymi zaczęli zajeżdżać na parking przy kościele około godz. 6.30, przed poranną mszą świętą i to były osoby nie tylko z Sułkowic, ale i najbliższych okolic.

 

Bagaże zapakowaliśmy do busa udostępnionego przez ZGK w Sułkowicach, za co gorące podziękowania dla Pana Prezesa Witolda Magiery. Mszę świętą odprawił ksiądz Maciej, nasz przewodnik duchowy od czterech lat czyli już na piątej pielgrzymce. Nie zabrakło też rodzin oraz najbliższych i pozostałych Parafian żegnających nas na parkingu przykościelnym. I tak podzieleni na 4 grupy, które prowadzili: Andrzej Piwowarski, Wojciech Bargieł, Jerzy Żak i Artur Grabczyk - wyruszyliśmy, po raz dziewiąty na trasę pielgrzymki na Jasną Górę.

Pierwsze kilometry przebiegały przez Biertowice, Podchybie i Wolę Radziszowską, gdzie tradycyjnie mamy pierwszy postój i odmawiamy dziesiątek różańca przy zabytkowym kościele. Następnie przez Radziszów, Borek Szlachecki i Kopankę dotarliśmy do przeprawy promowej, wcześniej sprawdzając czy jest czynna z racji ostatnich dużych opadów. Po przekroczeniu Wisły byliśmy już w Jeziorzanach i skierowaliśmy się do Czernichowa, jadąc wzdłuż Wisły. Tu przy kościele odmówiliśmy drugą dziesiątkę różańca i po krótkim postoju oraz zakupach ruszyliśmy w dalszą drogę.

Kolejne kilometry pokonaliśmy także wzdłuż Wisły, raz bliżej raz dalej od wałów i tak przez Łączany, Rusocice, Kamień, Okleśną, Rozkochów i Babice dotarliśmy do Wygiełzowa. Na parkingu przed Nadwiślańskim Parkiem Etnograficznym i Zamkiem Lipowiec czekała nas miła niespodzianka i spotkanie z Dariuszem Gąsienicą Mikołajczykiem oraz Kazimierzem Cierzem, którzy przyjechali tu na zwiedzanie z uczestnikami Akcji Lato w naszej gminie. Więcej na temat muzeum i zamku pod tym adresem: http://mnpe.pl/

A tak na marginesie to stad już bardzo blisko, bo tylko 10 km do nowej parafii ks. Macieja w Libiążu. Po odmówieniu kolejnej dziesiątki różańca oraz modlitwy Anioł Pański ruszyliśmy w stronę Trzebini, zostawiając malownicze okolice i zakola królowej polskich rzek. Po podjeździe do Płazy zjechaliśmy z drogi wojewódzkiej 781 i przez Bolęcin, Piłę Kościelecką, wzdłuż zalewu Chechło dotarliśmy w okolice dworca PKP w Trzebini. Tu przewidziany był postój na obiad i odpoczynek.

Ostatni etap to znajome nam trasy w okolicach elektrowni Siersza, Myślachowice, Bukowno do Rynku w Sławkowie. Tu chwila postoju, zakupy na kolację oraz śniadanie i już tylko dojazd do SSM Jura w Sławkowie.

II dzień – 20 lipca (Sławków – Łazy – Zawiercie – Myszków - Poraj - Częstochowa)

Drugi dzień naszego pielgrzymowania. Od 6.00 już normalny ruch poranny, gdyż na godz. 6.30 zaplanowana była Jutrznia, a następnie msza święta. O 8.00 wyruszyliśmy ze Sławkowa i przez Okradzionków wzdłuż Białej Przemszy, następnie Łazy dotarliśmy do Zawiercia. Pierwszy dzień dał się już niektórym we znaki, więc nie forsowaliśmy bardzo tempa, często robiąc krótkie przystanki, aby odpocząć i oczywiście pomodlić się wspólnie. Trochę dłuższy postój zrobiliśmy sobie pod kościołem w Zawierciu - Marciszowie. Następnie, aby nie jechać drogą wojewódzką 791 skierowaliśmy się wzdłuż torów kolejowych oraz Warty przez Myszków, Żarki Letnisko do Poraja. Tutaj, nad Zbiornikiem Porajskim przewidziana była przerwa obiadowa.

Po przewie odmówiliśmy koronkę do Bożego Miłosierdzia i ruszyliśmy na końcowy odcinek dzisiejszego dnia. Udaliśmy się w kierunku Osin, Kolonii Borek i Poczesnej. Tu nastąpiło małe zamieszanie, ale po chwili wszyscy byli na dobrej drodze i przez Nową Wieś, Korwinów oraz Słowik dotarliśmy do mostu na Warcie i drogi krajowej 46. Następnie skrótem obok torów i stawu Michalina wyjechaliśmy do drogi nr 1. Jadąc drogą rowerową wzdłuż tej głównej arterii Częstochowy dotarliśmy na wysokość Galerii Jurajskiej, gdzie pod wiaduktem pokonaliśmy drogę nr 1 i ponownie przekroczyliśmy rzekę Wartę, a po kilkuset metrach znaleźliśmy się na Alejach NMP. Teraz utworzyliśmy zwartą grupę po czterech rowerzystów i w ten sposób podjeżdżaliśmy na błonia pod Jasną Górą witani przez przybyłych członków rodzin i znajomych. Potem już tylko podziękowanie za spokojne i bezpieczne dotarcie, a to wszystko w pozycji horyzontalnej. Później czas na pamiątkowe zdjęcia. Po czym udaliśmy się na miejsce noclegu, wypakowaliśmy bagaże, rozlokowali w pokojach i oddaliśmy się przyjemnej kąpieli.

Na godz. 21.00 stawiliśmy się wszyscy przed Obraz MB Częstochowskiej na Apel Jasnogórski. Oprócz nas pojawiło się wiele innych grup, które już dotarły do celu pielgrzymowania.. Pomimo pewnych przeszkód i przeciwności wszyscy, którzy dotarli na Jasną Górę byli bardzo szczęśliwi. Także pogoda była bardzo łaskawa, nie mieliśmy żadnych dodatkowych nieprzyjemności. Niektórzy z pielgrzymów zdecydowali się zostać także na nocne czuwanie.

III dzień – 21 lipca (Jasna Góra, Częstochowa)

Już od kilku lat sobota jest całkowicie poświęcona na obecność u stóp Cudownego Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Jest to chyba niezwykłe wśród pielgrzymek, które po dojściu czy dojechaniu natychmiast się rozwiązują i rozchodzą lub rozjeżdżają do domów. Krótka charakterystyka naszej pielgrzymki brzmi tak: 5 dni pielgrzymowania, 4 dni na rowerze i 3 dni w Częstochowie (dojeżdżamy bowiem w piątek a wyjeżdżamy w niedzielę).

W tym roku pobudka była wcześnie, gdyż o 6.15 rozpoczęliśmy dzień Jutrznią, aby na 7.10 stawić się przed wejściem do Kaplicy MB Częstochowskiej. Mieliśmy możliwość, jak to od kilku lat stało się tradycją wziąć udział w mszy św. będąc przed obliczem naszej Matki. Co by nie mówić jest to wielkie i niepowtarzalne przeżycie, nawet jak się tu stoi po raz kolejny, a co dopiero jak niektórzy po raz pierwszy! Po mszy czas na chwilę samotnej modlitwy i zadumy, aby udać się na wały na drogę krzyżową. Nasze doroczne rozważania pozwalają nam na refleksje na swoim życiem i są cenną wskazówką na kolejny rok codziennego pielgrzymowania. Podczas tegorocznych rozważań odczytywane były intencje Parafian, które zabraliśmy ze sobą na Jasną Górę.

Po tak napiętym poranku mogliśmy udać się do hotelu na śniadanie oraz odpoczynek. Po południu był czas do własnego wykorzystania. Tym razem nie było możliwości obejrzenia filmu, więc pozbieraliśmy się szybko, aby pójść na Apel Jasnogórski, część osób udała się już wcześniej aby zdążyć na Akatyst i zająć dobre miejsca w kaplicy MB.

IV dzień – 23 lipca (Częstochowa – Olsztyn – Leśniów – Pradła – Kozłów – Książ Wielki)

Niedziela. O godz. 6.30 jutrznia, potem ostatnie sprawdzenie bagażu oraz rowerów i o godz. 7.30 udaliśmy się w drogę powrotną do Sułkowic. Przejechaliśmy ścieżką rowerową wzdłuż drogi krajowej 46, minęliśmy Wartę i udaliśmy się w kierunku Kucelina i Kusięt. Pierwszy postój i dziesiątek różańca odmówiliśmy w Olsztynie, na malowniczym Rynku u podnóża ruin zamku. Następnie przez Biskupice, Przybynów, Wysoką Lelowską dotarliśmy do Żarek Leśniowa, naszego stałego punktu na trasie pielgrzymki. Niestety podczas zjazdu doszło do małego wypadku, ale na szczęście skończyło się tylko potłuczeniami i otarciami, chociaż początkowo nie wyglądało to zbyt optymistycznie. Tu jak zwykle uczestniczyliśmy we mszy św. oraz mogliśmy skosztować tej niesamowitej, krystalicznie czystej i bardzo zimnej wody ze źródełka, jak również zaopatrzyć się do butelek czy bidonów na najbliższą drogę. Sanktuarium Matki Bożej Patronki Rodzin w Żarkach – Leśniowie (http://www.lesniow.pl).

Po mszy i po posiłku udaliśmy się na kolejny odcinek dzisiejszej trasy. Przebiegał on leśną drogą rowerową obok pięknych zamków na Jurze, Mirowa i Bobolic. Później minęliśmy Zdów, Hucisko, Kostkowice i dotarliśmy do Kroczyc, do drogi krajowej nr 78. Po kilkukilometrowym odcinku wzdłuż tej drogi dotarliśmy do miejscowości Pradła, gdzie skręciliśmy na drogę wojewódzką nr 794 w kierunku Pilicy i Wolbromia, a następnie na Szyce, Siadczę, Dobraków i Otolę. Nie omijał nas pech i znów mieliśmy małą kraksę oraz chwilę rozterki na szlaku. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i ruszyliśmy na ostatni odcinek tego najdłuższego etapu. Przez Łany Wielkie, Żarnowiec, Kępie (to już Małopolska), Przysiekę i Kozłów, mijając piękne łany zbóż i pól uprawnych dotarliśmy do celu czyli Zamku na Mirowie w Książu Wielkim. Ten odcinek dał się niektórym bardzo we znaki, gdyż jego długość wyniosła około 130 km, a w dodatku słońce nas nie oszczędzało i kilka wypadków podcięło morale pielgrzymów.

V dzień (Książ Wielki – Racławice – Igołomia – Wieliczka – Kraków – Skawina – Sułkowice)

Ostatni dzień wspólnego pielgrzymowania. Rano tradycyjnie Jutrznia, o 6.30 i od razu wyjazd o godz. 7.00, gdyż przed nami długi etap i prognoza dużych upałów. następnie ostatnie sprawdzenie, czy wszystko zapakowaliśmy i wyruszamy na trasę. Tereny zupełnie nowe, po raz pierwszy na trasie naszego pielgrzymowania. Najpierw malowniczymi dróżkami wzdłuż potoku, a następnie kilka krótkich podjazdów przez Małoszów, Giebułtów, Kalinę Wielką, Góry Miechowskie, Racławice dotarliśmy do miejscowości Jadowniczki. Tu chwila postoju pod pomnikiem Bartosza Głowackiego i kopcem Tadeusza Kościuszki. Więcej informacji na temat: https://malopolska.szlaki.pttk.pl/1404-pttk-malopolska-pomnik-historii-raclawice-teren-historycznej-bitwy-raclawickiej Wpisywało się to jak najbardziej w nasze tegoroczne rozważania związane z 100-leciem odzyskania niepodległości. Po krótkim odpoczynku, posiłku i modlitwie czas w drogę. Kierujemy się w stronę Igołomii, przez Radziemice, Niegardów, Koniuszę i Posądzę. Droga w większości jest płaska lub lekko z góry wiec trasy ubywa szybko.

W Igołomii robimy dłuższy postój na posiłek oraz kolejną część różańca. Ponadto przechodzi nad nami krótka, ale intensywna ulewa, odświeżając powietrze. Na dziesiątkę różańca udajemy się pod miejscowy kościół, ale mamy szczęście wejść do środka i podziwiać piękny wystrój tej zabytkowej świątyni. Możemy podziwiać relikwie św. Brata Alberta, który stąd właśnie pochodził. Więcej szczegółów można znaleźć tu: http://igolomiaparafia.pl/

Kolejny odcinek przebiega wzdłuż doliny Wisły w widokiem na unoszące się samoloty z pobliskiego lotniska w Pobiedniku. Wzdłuż łanów zbóż oraz warzyw, wszak to tereny zaopatrujące w te produkty Kraków i aglomerację, docieramy do mostu na Wiśle w przebiegu drogi krajowej nr 75 i już jesteśmy w Niepołomicach. Za mostem skręcamy w prawo i dalej wzdłuż Wisły, przez Grabie i Szczurów docieramy do Campusu Misericordiae. Tu pod pamiątkową Bramą Miłosierdzia, na kilka dni przed drugą rocznicą spotkania z Papieżem Franciszkiem (http://campusmisericordiae.pl/2-rocznica-spotkania-z-papiezem-franciszkiem-na-campus-misericordiae/) odmawiamy kolejną dziesiątkę różańca oraz Anioł Pański. Przed nami już tylko kilka km do postoju w Wieliczce, gdzie docieramy o godz. 13.15.

Po stosunkowo krótkiej przerwie, o godz. 14.00 wyruszyliśmy na ostatni odcinek naszej pielgrzymki wybierając trochę dłuższy, ale mniej najeżony podjazdami wariant trasy. I tak ulicą Sadową, Krzemieniecką, obok składowiska Barycz czyli to Kraków, ulicami Myślenicką, Rymanowską, Pytlasińskiego i Starowiejską docieramy na łąki i rozlewiska rzeki Wilga. Tu w odległości kilku km od Sanktuarium Bożego Miłosierdzia odmawiamy koronkę, po czym przekraczamy zakopiankę i przez Skawinę, gdzie pożegnaliśmy jednego z pielgrzymów i Radziszów, piętnaście minut przed siedemnastą dotarliśmy do Biertowic. W tutejszym kościele odmówiliśmy ostatni dziesiątek różańca. Około 17.15 ruszyliśmy do Sułkowic, gdzie na parkingu przy kościele witała nas duża grupa najbliższych i znajomych z okolicznościowym transparentem oraz ksiądz Proboszcz i ksiądz Wojciech witający nas wodą święconą, a z wieży kościelnej dochodził głos dzwonu.

Tak oto z pomocą Bożą i Matki Boskiej Częstochowskiej IX Rowerowa Pielgrzymka na Jasną Górę Parafii NSPJ w Sułkowicach dobiegła szczęśliwie do końca. W czasie pięciu dni, a tak naprawdę czterech, zrobiliśmy około 450 km (ja trochę więcej bo 500). Następnie udaliśmy się na wieczorną mszę św., aby podziękować za dar obecności u Pani Częstochowskiej i szczęśliwy powrót do domów.

Do zobaczenia za rok na Jubileuszowej X pielgrzymce rowerowej z Sułkowic. A ponieważ to już poważny jubileusz, będziemy chcieli go stosownie uczcić i powrócić do uczestnictwa w Ogólnopolskiej Pielgrzymce Rowerowej na Jasną Górę, która w Częstochowie będzie w dniach 12-13 lipca 2019 r. Będzie to XIV OPR. Prosimy o śledzenie zapowiedzi w przyszłym roku.

Andrzej Piwowarski

fot. Joanna Gatlik - Kopciuch, Jerzy Żak